sobota, 8 lutego 2014

Rozdział siódmy - W grupie raźniej

Na OPCM było nawet spokojnie. Omawialiśmy zaklęcie Patronusa. Mugoloznastwo było jednak potworne
-Na tej lekcji napiszecie mi wypracowanie o wyższości czarodziejów nad mugolami
Postanowiłam zmienić strategię. Będę robić wszystko, co rozkażę, aby nie zrobić sobie problemów. Wyjęłam pergamin i zaczęłam grzecznie pisać moje wypracowanie. Alecto bardzo mnie obserwowała i zaglądała w kartkę
-Chyba nareszcie przemówiłam ci do rozumu Weasley. Nieźle, ale zapomniałaś o czystości krwi - powiedziała czytając moje wypociny
Posłusznie to dopisałam i dostałam "P". Spojrzałam na Cormaca pytająco. Nie wiedziałam, czy podpiłował krzesło. McLaggen jednak potrząsnął głową. Odetchnęłam z ulgą.
Gdy Alecto po zebraniu prac usiadła na krześle usłyszałam za sobą ciche śmiechy. Spojrzałam pytająco na Lunę, jednak ona też nic nie wiedziała.
-Panno Lovegood, napisała pani...- mówiła Alecto patrząc w kartkę i już podnosiła pośladki z krzesła, gdy usłyszeliśmy dźwięk dartego materiału i czerwieniejącą Alecto. Na początku się wystraszyłam, lecz po chwili cała klasa trzęsła się ze śmiechu. Wytrzeszczyłam oczy i spojrzałam na McLaggena. Wiedziałam, że to jego sprawka. Nie mogłam wytrzymać i z całą klasą, zaczęliśmy się śmiać. Przybiłam piątkę z Semausem i McLaggenem. Alecto na początku się uśmiechnęła, lecz później się wściekła i to porządnie. Alecto przyklejona do krzesła. To było coś genialnego
-KTO TO ZROBIŁ?
Wszyscy ucichliśmy, bojąc się konsekwencji.
Gdy Alecto w końcu się odkleiła była wściekła
-Ciekawe czy innym nauczycielom, też robicie takie psoty?! Macie szczęście, że Czarny Pan zakazał nam zabijania was. Wolno nam tylko was torturować. Kto to zrobił szczeniaki?! Ty to zrobiłaś - pokazała na mnie - Ty stoisz za tym. Dostaniesz Cruciatusem tak długo, aż wybiję ci z głowy głupie pomysły. - Alecto już wyjmowała różdżkę, a ja zacisnęłam zęby
-Ja tego nie zrobiłam - powiedziałam błagająco - Jestem niewinna, przysięgam
-Niewinna? Tak, wszyscy są niewinni. Wstań i wyciągnij rękę, bym mogła cię ukarać
-Ale to na prawdę nie ja!
-ZAMKNIJ SIĘ!
-NIEEEEE!!! Ja to zrobiłem! - odezwał się McLaggen
-Ty? - Alecto trochę zluzowała - Masz szlaban.
To było tak jawnie niesprawiedliwe, że aż chciałam wyrazić sprzeciw, lecz w ostatniej chwili ugryzłam się w język.

***

-Czy wy chcecie mnie do grobu wsadzić? - spytała McGonagall na naszym szlabanie - Z trójki zrobiła się szóstka!
Parvati doszła, bo rzuciła cebulą w Amycusa. Seamus bo obraził Alecto, a Dean, bo z premedytacją wylał na Snape'a sok dyniowy.
-Thomas i Lovegood - wy umyjecie toaletę na czwartym piętrze. Longbottom, i Weasley wyszorujecie szczoteczkami do zębów cały korytarz na pierwszym piętrze. Parvati i McLaggen idziecie za mną.
Korytarz na pierwszym piętrze jest najbrudniejszy, a McGonagall zabrała nam różdżki. Szorując plamę błota pomyślałam o naszej małej wojnie
-Musimy znaleźć sposób, żeby nie wiedzieli kto to zrobił, i żebyśmy nie obrywali
-Lekcje i przerwy odpadają - zauważył Neville szorując plamę błota
-Zostaje noc i czas posiłków
-Korytarze są patrolowane
-Tylko przy wyjściach ze szkoły - zauważyłam
-Carrowie nie będą mogli nas ukarać, bo nie będą mieli dowodów - zachwycił się Neville - Ginny jesteś genialna
Umycie całego korytarza zajęło nam około godziny. Mieliśmy czas na dokładne przemyślenia
-Jeżeli jeszcze raz dostaniecie szlaban od profesorów Carrowów umyjecie całą szkołę - powiedziała oddając nam różdżki - a teraz zmykajcie.
-Słuchaj, powiedz ludziom, że spotkanie jutro o dwudziestej w pokoju życzeń. Tylko zaufani - mówiłam biegnąc do pokoju wspólnego, gdyż za trzy minuty rozpoczynała się cisza nocna, a każdy kto nie był w domach dostawał szlaban.
Obudziłam się wcześnie myśląc o rozpoczynającej się małej wojnie i o szkole. Jesteśmy tu od pełnych trzech tygodni, a już oberwałam Cruciatusem i dostałam szlaban. Nauczyciele muszą być zastraszeni, bo inaczej, już by zrobili porządek z Carrowami. A może my to zrobimy?
Aż usiadłam oszołomiona tym genialnym pomysłem. Że ja wcześniej na to nie wpadłam. Oszołomienie Carrowów odpadało, ale przecież mamy jeszcze ludzi z GD. Przecież nadal możemy ćwiczyć w pokoju życzeń! Wstałam z łóżka, zarzuciłam na siebie szlafrok i zaczęłam szukać deski z dziurą. Jest! Zaczarowane galeony. Jeszcze działały. Jest również lista członków GD. Gdybyśmy je reanimowali, możemy poćwiczyć walkę! Zbiegłam do dormitorium i po kryjomu weszłam do dormitorium chłopców.
-Neville, wstawaj - obudziłam go
-Ginny, co ty tu robisz?
-Ważna sprawa. GD - szepnęłam jeszcze ciszej, a Neville wstał. Wyszłam do dormitorium podekscytowana i zestresowana, krążąc po pokoju nieświadoma wczesnej godziny byłam całkowicie rozbudzona
-Ginny, wiesz która jest godzina? Dokładnie 4.12
-Neville, wiem i przepraszam, ale ten pomysł był spontaniczny. GD to nasza szansa
-Fajnie, ale nie mogłabyś mi to powiedzieć za trzy godziny?
Pokazałam Neillowi fałszywe galeony, a on równie szybko jak ja się rozbudził
-Jesteś genialna! Możemy się nimi kontaktować, a Carrowie nas nie złapią i nie będą wiedzieli jak się kontaktujemy. A stara lista pomoże nam odnaleźć ludzi. Dziś o dwudziestej tutaj wszyscy chcący walczyć. - powiedziałam i poszliśmy spać

***

-Tylko sześć osób? Pomijając absolwentów było około dwudziestu osób. No dobrze. Plan na dzisiejszą noc jest taki. Dostajecie spreje i piszecie na ścianach "GWARDIA DUMBLEDORA NADAL PRZYJMUJE OCHOTNIKÓW" Piszecie około trzech napisów i uciekacie
-Pomysł super, ale co z Grubą Damą? - spytał Seamus
-W sumie to nawet nie wiem,y, jak oni traktują obrazy. Trzeba z nią pogadać - powiedziałam i wyszłam z Parvati do Grubej Damy
-Powinniście być w środku - upomniał nas obraz
-Wiemy, ale chcemy pogadać. Nie wiemy jak was, obrazy traktują Carrowie i Snape
-Nie wolno nam o tym mówić - powiedziała, a z Parvati wymieniłyśmy spojrzenia - Ale chyba wszyscy chcemy się ich pozbyć. Zastraszają nas. Jeżeli po dwudziestej ktoś jest  na korytarzu mamy to zgłosić. Ogólnie to mamy wszystko zgłaszać.
-Słuchaj Gruba Damo sześć osób dziś w nocy będzie chodzić po szkole. Wpuść nas i nie zmieniaj hasła prosimy.
-A co wy chcecie zrobić?
-Wojna - powiedziała Parvati a Dama nas wpuściła.
-Tutaj o pierwszej w nocy

P.S Zapraszamy do lajkowania naszej stronki na Fejsie https://www.facebook.com/pages/Harry-Potter-na-zawsze/116859648514587?bookmark_t=page
Pamiętajcie, że szukamy szablonu na stronkę :)

1 komentarz:

  1. Łał coraz więcej opisów i coraz dłuższe rozdziały robicie duże postepy :D <33
    Bardzo mi się poodoba :D :**
    Tak trzymać dalej!

    OdpowiedzUsuń